From Category: Eco Lab

czwartek, 21 kwietnia 2016



 Wiecznie tłusta i błyszcząca się cera była moją zmorą już w czasach pierwszych makijażów. Podkład, który ładnie zakrywał wszystko co nie powinno ujrzeć światła dziennego, po kilku godzinach noszenia spływał, wyglądał nieestetycznie, a moja pewność siebie malała wprost proporcjonalnie do świecenia. Im było go więcej, tym bardziej miałam ochotę niczym struś schować głowę w piasek by nikt nie ujrzał tej makijażowej katastrofy. Z czasem nauczyłam się odpowiednio pielęgnować moją tłustą cerę, a w dniu odkrycia podkładu, który idealnie trzymał się na mojej skórze długie godziny poczułam się jakbym odkryła Amerykę. Od tłustej i świecącej się cery gorsze mogą być tylko włosy noszące piętno tego samego problemu. Piszę gorsze, bo znalezienie rozwiązania na ich uspokojenie i dobry wygląd nie było już tak łatwe jak dobranie odpowiedniego podkładu. Używałam setek szamponów i jedne radziły sobie lepiej, a drugie trochę gorzej, ale każdemu do odkrycia Ameryki było daleko. Któregoś pięknego dnia budząc się o wchodzie Słońca, gdy pierwsze promyki tańczyły już wesoło nad moją głową zrozumiałam, że nic z tym nie mogę zrobić i znalezienie złotego środka jest niemożliwe. Czy miałam rację?


INSTAGRAM

Land of Vanity. Theme by STS.