wtorek, 30 lipca 2013
Cześć Dziewczyny!
Jestem z powrotem na chwilkę i od razu przychodzę do was z recenzją podkładu, który zakupiłam niedawno przez internet. Setki razy pisałam wam o moich problemach z cerą po ciężko przebytym trądziku. Teraz już jest o niebo lepiej i chociaż nic nie wyskakuje, zostały mi po nim brzydkie blizny, które staram się zakrywać makijażem. Normalnie Revlon Color Stay radzi sobie nieźle, ale ja uwielbiam testować, dlatego też postanowiłam, że skuszę się na inny podkład, skierowany bardziej na krycie niż na mat. Illamasqua Rich Liquid nosi nawet miano mocno kryjącego, ale czy tak jest? Opowiem wam o tym w mojej recenzji poniżej.