Cześć!
Nadszedł
koniec roku, czas podsumowań i rachunku sumienia. Jest to też doskonały
okres na snucie noworocznych postanowień, o których powstają już memy, a
Facebook aż huczy od informacji, że nikogo nasze plany nie obchodzą. Bo
znowu będziemy chciały schudnąć, nauczyć się chińskiego czy znaleźć
dobrze płatną pracę. Ja nic nie planuję, tylko obiecałam sobie, że w
Nowym Roku poświęcę jeszcze więcej czasu synkowi i narzeczonemu i choć
niestety na pewno ucierpi na tym troszkę blog (mam nadzieję, że mi
wybaczycie), to postaram się żebyście nie odczuły większej różnicy.
A
skoro robimy podsumowania to muszę wspomnieć o moich ulubieńcach,
których miałam okazję używać w 2015 roku. Post na pewno dodam do Menu u
góry strony, ponieważ sama chcę mieć całą listę na wyciągnięcie ręki bym
w każdej chwili mogła do niej wrócić. Co prawda kategorii jest sporo,
ale starałam się o każdym produkcie pisać po kilka zdań lub po prostu
odeślę Was do gotowej już recenzji.