From Category: cream

piątek, 6 maja 2016



 O kremach BB słyszałam już różne historie. Przypisuje im się magiczne moce takie jak nawilżanie, wyrównanie kolorytu, łagodzenie podrażnień, ochronę przed Słońcem czy rozjaśnianie kolorytu skóry. Od zawsze uważam, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego i w większości przypadków zasada ta mi się sprawdza. Wystarczyło jedno spotkanie z naszymi drogeryjnymi kremami tego typu, by przekonać się, że nie jest to produkt dla mnie. Moja trądzikowa cera z licznymi bliznami, wymaga choćby odrobiny krycia, którego tu mi brakowało, a dodatkowo ich "lekkość" była tylko mitem, który skutecznie obalały moje wypryski i pogorszenie stanu cery. Wiele z Was jednak dopiero po użyciu azjatyckich BB zrozumiało, że te europejskie nie mają z nimi nic wspólnego i obecnie skojarzenia związane z tymi dwoma literkami nabrały innego wymiaru. 


poniedziałek, 16 listopada 2015

Dzień Dobry!

Kremy do twarzy zmieniam bardzo rzadko, bo przy mojej trądzikowej cerze łatwo o zapychanie i zaskórniki. Dodatkowo oprócz mocnego nawilżenia wymagam też szybkiego wchłaniania i lekkości, oraz obowiązkowo mój krem musi ograniczać wydzielanie sebum. Nie jest łatwo znaleźć tak wielofunkcyjny produkt i jeśli mi się uda, trzymam się go tak długo jak tylko mogę. Rzadko kupuję kremy w drogerii i raczej staram się sięgać po te dostępne tylko i wyłącznie w aptekach. Jednak produkt, o którym dziś napiszę otrzymałam do testów. Opis  producenta zapewnia, że krem Himalaya Herbals jest lekki, nie zawiera tłuszczu, odżywia i sprawia, że nasza skóra staje się jędrna i zdrowa. Dodatkowo krem ten nazywa ziołowym i podkreśla, że zawiera on wyciąg z aloesu, wiśni, drzewa kino i indyjskiego żeń-szenia. Cały ten opis zachęca do użycia i przez chwilę nawet byłam pewna, że może trafić na listę moich ulubieńców. Ale o całej reszcie dowiecie się w dalszej części posta. Zapraszam!


INSTAGRAM

Land of Vanity. Theme by STS.