Jako posiadaczka trądzikowej cery, wrażliwej na wybrane składniki uwielbiam dermokosmetyki. Nie będę też ukrywać, że moje ulubione produkty antycellulitowe pochodzą prosto spod igły marki Elancyl, a Klorane ze swoją serią mango (i nie tylko) już dawno skradli moje serce. Od dłuższego czasu przyjaźnię się też z marką Avene, która jest numerem jeden we Francji oraz numerem dwa w Europie (w sprzedaży aptecznej). Myślę, że mało jest osób, siedzących po uszy w kosmetykach i nie znających ich słynnej wody termalnej. Na pewno to główna atrakcja w małej wioseczce ukrytej w górach na południu Francji. W znajdującym się tam uzdrowisku, które odwiedza cała masa ludzi cierpiących na problemy skórne, uzdrawia się ich właśnie za pomocą tej słynnej wody termalnej. Z czasem miejsce to musiało zostać powiększone, bo taki ogrom zainteresowanych próbował znaleźć w nim ratunek. Avene dumnie przyznaje, że jako jedyna marka na świecie posiada kosmetyki dla skóry nadzwyczaj wrażliwej, nietolerującej i alergicznej, które są niezwykle sterylnie pakowane, tak by do środka nie przedostawały się bakterie i powietrze. Jak widzicie nie idzie oprzeć się marce Avene i warto spróbować chociażby ich wody termalnej. Ja dziś pokażę Wam za co ja ją uwielbiam i które kosmetyki skradły moje serce :)