From Category: iwostin

wtorek, 29 grudnia 2015

Cześć!

Nadszedł koniec roku, czas podsumowań i rachunku sumienia. Jest to też doskonały okres na snucie noworocznych postanowień, o których powstają już memy, a Facebook aż huczy od informacji, że nikogo nasze plany nie obchodzą. Bo znowu będziemy chciały schudnąć, nauczyć się chińskiego czy znaleźć dobrze płatną pracę. Ja nic nie planuję, tylko obiecałam sobie, że w Nowym Roku poświęcę jeszcze więcej czasu synkowi i narzeczonemu i choć niestety na pewno ucierpi na tym troszkę blog (mam nadzieję, że mi wybaczycie),  to postaram się żebyście nie odczuły większej różnicy.
A skoro robimy podsumowania to muszę wspomnieć o moich ulubieńcach, których miałam okazję używać w 2015 roku. Post na pewno dodam do Menu u góry strony, ponieważ sama chcę mieć całą listę na wyciągnięcie ręki bym w każdej chwili mogła do niej wrócić. Co prawda kategorii jest sporo, ale starałam się o każdym produkcie pisać po kilka zdań lub po prostu odeślę Was do gotowej już recenzji.
Zapraszam na post!






czwartek, 19 listopada 2015

Witam!

Tego roku moja skóra po lecie wyglądała strasznie. Mnóstwo przebarwień, plam, zaskórników i wyprysków. Próbowałam wielu produktów, ale nic nie było w stanie jej uspokoić. Kiedy w moje ręce wpadł peeling marki Iwostin, troszkę się bałam go użyć. Najbardziej zniechęcał mnie fakt, że zawiera on w swoim składzie kwasy i mimo iż zdawałam sobie sprawę, że nie ma ich tam wiele, bałam się tego ogromnego wysypu, o którym ciągle piszą blogerki. Jednak po jakimś czasie byłam tak zdesperowana, że stwierdziłam iż gorzej już nie mogę wyglądać i zaczęłam kurację peelingiem Iwostinu. Jego działanie zaskoczyło mnie ogromnie, ale zacznę po kolei... 
Zapraszam na post!

czwartek, 1 października 2015

Hej.

Wrzesień minął, nawet nie wiem kiedy i przyniósł ze sobą wiele zmian. Zakończyły się pewne przyjaźnie, odeszło lato, a wraz z nim moje macierzyńskie i w końcu wróciłam do pracy. Troszkę za nią zatęskniłam i ogromnie ucieszyłam się, że gdy mnie nie było zaszło wiele pozytywnych zmian i teraz pracuje się o wiele przyjemniej. Najbardziej jednak szkoda mi pogody, bo jestem ciepłolubna i kiedy tylko robi się chłodniej, nie marzę o niczym innym jak zawinięciu się w ciepły koc z kubkiem gorącej herbaty w ręku. A o wyjściu z domu nawet nie myślę.
Przechodząc jednak do sedna, czyli do tematu zużyć to nie było ich zbyt wiele w tym miesiącu, z resztą jak zawsze, ale dopiero nabieram wprawy, więc może będzie lepiej :) Cieszę się jednak z każdego pustego opakowania, bo górka z kosmetykami do przetestowania tylko rośnie i muszę się jej jak najszybciej pozbyć. Serdecznie zapraszam na post!


poniedziałek, 28 września 2015

Hej!

I oto jestem z powrotem. Bardzo dziękuję, że zaglądałyście do mnie mimo iż troszkę mnie nie było i ogromnie się cieszę, że post o podkładzie Bourjois cieszył się takim zainteresowaniem. Nawet nie macie pojęcia jak bardzo tęskniłam i z niecierpliwością czekałam aż znowu będę mogła usiąść z ciepłą kawą przed laptopem i coś dla Was napisać. Walizki rozpakowane, praca zaliczona, w domu posprzątane, więc siadam i piszę.
 Od dawna na recenzję czekają dwa produkty od Iwostin Purritin. Bardzo lubię kosmetyki tej marki i od kilku lat używam ich płynu do mycia twarzy, oraz kiedyś już pisałam Wam o żelu redukującym zmiany potrądzikowe (jeśli jesteście ciekawe recenzja tutaj ). Jedyny ich produkt, na którym się zawiodłam to peeling , ale tylko dlatego, że uwielbiam mocne zdzieraki, a ten do takich nie należy. Dziś natomiast przygotowałam recenzję Żelu punktowego i Aktywnego kremu eliminującego niedoskonałości. Obu produktów używam już od jakiegoś czasu i myślę, że nadszedł dzień by w końcu podzielić się z Wami swoją opinią. Zapraszam!



środa, 26 sierpnia 2015

Cześć!

Pewnie Wam też się zdarza iść do drogerii po upatrzony już i wymarzony kosmetyk, ale mimo wszystko wychodzicie z pełną reklamówką produktów i dopiero po czasie zastanawiacie się czy w ogóle były Wam potrzebne. Mi niestety bardzo często to się zdarza, chociaż najczęściej staram się najpierw przeczytać opinię i dowiedzieć się co sądzą o danym kosmetyku dziewczyny z podobną cerą i preferencjami. Dziś przedstawię listę kilku produktów kupionych w Polsce, ale też i w Uk. O większości nic nie wiem i nawet nie zdążyłam przeczytać czy warto. Mam nadzieję, że będziecie znały choć kilka z nich i dodacie coś od siebie. Zapraszam!





czwartek, 30 kwietnia 2015

Cześć!

Wiem, że ostatnio bardzo mnie mało na blogu, ale naprawdę ciężko mi zorganizować choć trochę czasu. A dodatkowo za oknem pogoda szaleję. Jednego dnia mogę się opalać, a drugiego muszę wyciągać kożuch, bo śnieg pada. Nie musiało minąć wiele czasu żebym złapała przeziębienie, a razem ze mną mój synek. Dodatkowo staram się trenować coraz częściej i odżywiać zdrowo, a przygotowanie takich posiłków pięć razy dziennie też nie trwa pięć minut. Tak mi się wszystkiego nazbierało i nawet nie wiem kiedy zaczęłam zaniedbywać bloga.
Dziś jednak wpadam do was z recenzją peelingu marki Iwostin. Uwielbiam ich kosmetyki z serii do skóry tłustej i skłonnej do zmian trądzikowych. Używam ich od lat i nie mam zamiaru zmieniać na żadne inne. Są naprawdę świetne. Producent na etykiecie obiecuję, że peeling odblokowuje pory, wyrównuje powierzchnię skóry oraz redukuje niedoskonałości. 



INSTAGRAM

Land of Vanity. Theme by STS.