From Category: mas

poniedziałek, 22 sierpnia 2016



Są kosmetyki o których piszą gazety, trąbią tabloidy, a w telewizji reklamuje je znana aktorka z idealnie białymi zębami. Blogerki jedna za drugą dodają pozytywne opinie i tylko podsycają już dawno zasiane pragnienie posiadania produktu, który ponoć czyni cuda. Wiem, że wśród Was są takie, które potrafią wydać fortunę byle tylko coś wyleczyć, zakryć, podnieść czy wyszczuplić.  Kobieta z piękną, nieskazitelną cerą czy lśniącymi, pozbawionymi zniszczeń włosami to tylko wypaczony przez media obraz płci pięknej, który mało się ma do rzeczywistości. Jednak nie zatrzymuje nas to przed dążeniem do perfekcji. Lub chociaż poczucia normalności. Problemy skórne często sprawiają, że porównujemy się z innymi i mamy wrażenie, że tak okropny kompleks dotyczy jedynie nas. Stąd też decydujemy się na rozmaite sposoby wyeliminowania go, nawet jeśli kuracja ma kosztować milion dolarów. Producenci czyhają na zdesperowane i bezradne kobiety oferując im produkty, które mają rozwiązać wszystkie skórne problemy. Tak by w końcu cieszyły się idealnie gładką cerą, niczym ich poprawione przez sprytne dłonie informatyka modelki. Są jednak kosmetyki, które nie potrzebują wartych fortuny kolorowych obrazków wyświetlanych w przerwie ulubionego serialu. Ich działanie to najlepsza wizytówka, którą tłumy będą sobie przekazywać z rąk do rąk. I ja dziś właśnie o takim kosmetyku Wam opowiem.

INSTAGRAM

Land of Vanity. Theme by STS.