From Category: podklad

wtorek, 16 lutego 2016


POST Z NOWEGO CYKLU LUXURY DAY

Gdybym miała wymienić najczęściej zadawane mi pytanie to pewnie bez zastanawiania wymieniłabym: po co Ci tyle kosmetyków? Obecnie mój narzeczony, który przywykł do odpowiedzi: "bo tak", oraz siostry, które chyba mnie trochę rozumieją są jedynymi bliskimi, którzy przestali już pytać. A osobą, której najczęściej muszę tłumaczyć, że mam bloga i ogólnie uwielbiam kupować kosmetyki, bo zawsze jest coś co może mi się przydać, jest moja mama. Uwielbiam jej zdziwioną minę i choćbym nie wiem jaki argument podała zawsze rozmowa kończy się tym samym: "a przestań":) Wiem, że każda z Was ma jakiś konkretny, ulubiony rodzaj kosmetyków, których nigdy dość. Są to lakiery, rozświetlacze, cienie lub tak jak w moim przypadku podkłady. Nigdy nie mam ich wystarczająco dużo i przy zakupie każdego następnego zawsze mam nadzieję, że to będzie ten jedyny. Posiadam już listę swoich ulubieńców i jeśli ich jeszcze nie znacie zapraszam do zakładki FAQ. Dziś opowiem jednak o innym produkcie testowanym przypadkiem, choć od kilku dobrych miesięcy chodził za mną krok w krok. Zapraszam Was na spotkanie z jego wysokością: podkładem Nars Sheer Glow.


piątek, 18 września 2015

Cześć!

Wiem, że ostatnim razem obiecałam Wam, że na razie odpuszczę sobie podkłady i napiszę o czymś innym, ale gdy ostatnio pokazałam nowość od Bourjois, to wiele z Was wyraziło ogromną chęć poznania mojej opinii na jego temat. Zdążyłam już dokładnie go przetestować i bardzo mi zależało na tym by poznać wszystkie wady i zalety tego produktu. Dziś z czystym sumieniem mogę napisać co mi się w nim podobało, a co nie i czy kiedykolwiek jeszcze po sięgnę po ten podkład . Wszystkie ciekawskie zapraszam na post, a na koniec mam dla Was krótkie ogłoszenie :) Zapraszam!


sobota, 12 września 2015

Cześć!

Przyszedł w końcu czas na kolorówkę i od razu przepraszam, że będzie to znowu podkład, ale cierpliwości, szykuję już coś innego i jestem pewna, że Wam się spodoba :) Zanim jednak przejdę do sedna powiem tylko, że zanim kupiłam ten podkład na mojej liście był inny, który chciałam mieć bardziej. Mowa tu o najnowszym cudzie od Too Faced, a mianowicie Born This Way. Niestety za każdym razem, gdy już myślałam, że będzie mój, po kilku dniach przychodził email, że niestety kolor, który wybrałam nie jest już dostępny, a w Uk jest tylko jeden sklep internetowy, gdzie można go nabyć. Strasznie więc zniechęcona, stwierdziłam, że nie będę dłużej czekać i sięgnęłam po produkt marki Makeup Atelier Paris i ich wodoodporny podkład. Czy żałuję, że nie uzbroiłam się w cierpliwość i nie poczekałam aż Too Faced będzie dostępny? Tego dowiecie się w poście. Zapraszam!

czwartek, 3 września 2015

Hej.

Chyba jestem jedną z ostatnich, która piszę tego typu post. Dawno go u mnie nie było, ale postanowiłam, że notki o denku koniecznie muszą wrócić na bloga, bo dzięki nim mam większą motywacje do systematycznego zużywania, a poza tym nie zawsze uda mi się napisać recenzję produktu zanim go wykończę. Więc oto dziś jest. Niewiele tego mam, ale jak dla mnie to zawsze coś, a już na pewno dla mojego narzeczonego, który ciągle narzeka, że nic nie ubywa, a góra kosmetyków tylko rośnie i rośnie :) Ale już bez zbędnego tłumaczenia zapraszam na sierpniowe denko.


środa, 29 maja 2013

Od lat jestem wierną użytkowniczką podkładu Revlon Colorstay, ale ostatnio chciałam wypróbować coś nowego. Bardzo zależało mi by znaleźć coś z wygodnym, łatwym w użyciu opakowaniem i naturalnym kolorem, do wykonania szybkiego makijażu. Bardzo ciężko było mi dostać produkt, który w stu procentach nadawałby się dla mnie. W ostateczności zdecydowałam się więc na L'Oreala i miałam ogromną nadzieję, że się sprawdzi. 

Moja opinia



Bardzo spodobało mi się, że podkład ten posiada pompkę, co mega ułatwia nakładanie i właśnie o to mi chodziło. Niestety to jest chyba jedyny plus jaki znalazłam w tym produkcie. Już po pierwszym nałożeniu strasznie się zawiodłam. To na pewno nie jest podkład odpowiedni dla mojej trądzikowej cery. Może i efekt matu jest, ale jak dla mnie aż za mocny. Cera wygląda strasznie sztucznie, jakbym przesadziła z pudrem transparentnym. W ogóle nie stapia się ze skóra, nie wchłania i tworzy straszny efekt maski. Krycie też pozostawia wiele do życzenia, nawet przy nałożeniu kilku warstw. Na pewno nie da się nim zrobić szybkiego makijażu, ponieważ ciężko się go nakłada. Robi straszne smugi i muszę poświęcić dużo czasu, aby dobrze wyglądał, poza tym strasznie szybko zasycha i i nic już nie da się z nim zrobić. Zawsze przed aplikacją nakładam tonę kremu nawilżającego na twarz ponieważ strasznie podkreśla suche skórki i dodatkowo przesusza moją skórę jeszcze bardziej. Przez to, że nie stapia się z cerą, bardzo łatwo się  ściera, praktycznie przy każdym dotknięciu. A efekt zmatowienia utrzymuję się może dwie godziny. Poza tym nie potrafię przeżyć tego strasznego, duszącego zapachu, tak jakbym nałożyła tonę pudru. 
Naprawdę bardzo się zawiodłam na tym podkładzie. Użyłam go tylko kilka razy i zastanawiam się teraz co z nim zrobić, bo raczej nie zmuszę się by nałożyć go ponownie. Może to tylko ja mam takie odczucia, ponieważ posiadam tłustą cerę z plamami potrądzikowymi. Nie wiem jak podkład ten wpływa na posiadaczki innych typów skóry. Tak czy siak, na pewno nigdy więcej nie sięgnę po niego.



Odcień: Golden Ivory


Pojemność: 30ml
Cena: 59 zł

M.
Ocena: 1/10

INSTAGRAM

Land of Vanity. Theme by STS.