From Category: revlon colorstay

środa, 29 czerwca 2016




 O podkładzie Revlon Colorstay (klik) wspominałam mnóstwo razy na moim blogu, oraz Waszych, bo towarzyszy mi niezmiennie od kilku lat. Nasza miłość bywała burzliwa. Nie raz obrażona odsyłałam go do bram piekieł, za brak litości nad moją trądzikową cerą, którą mimo wszystko najlepiej umiał trzymać w ryzach. Jeden z moich pierwszych postów dotyczył właśnie tego podkładu, a było to w czasach gdy jeszcze bez świadomości wklejałam zdjęcia nie mojego autorstwa, pewna, że robię dobrze i nikomu nie szkodzę, chociaż zdaję sobie sprawę, że to żadne wytłumaczenie. Moje pojęcie o makijażu też było znikome, a licznik przetestowanych podkładów pewnie nie przekraczał liczby 5. Postanowiłam więc troszkę go uaktualnić jako, że sam produkt też przeszedł metamorfozę, a poza tym moja opinia na jego temat uległa zmianie, a starą uważam za troszkę mało obiektywną. Wtedy Revlon Colorstay z pewnością był dla mnie świętym Graalem i to on zaczął kształtować moje zainteresowanie kosmetyki. Po kilku latach używania podkładów AA, które nie były przeznaczone do mojej cery, zaczęłam pojmować jak ważne jest dobieranie odpowiednich produktów do jej pielęgnacji i makijażu.  Teraz moja kolekcja się powiększyła i mam jeszcze kilka ulubieńców, oraz porównanie gdzie pomiędzy nimi powinien znajdować się ten kultowy podkład. 



sobota, 27 kwietnia 2013

Kupiłam ten podkład, ponieważ gdzieś w internecie czytałam, że jest bardzo trwały i dobrze kryjący. Muszę przyznać się, że moja cera nie należy do najładniejszych, ponieważ pozostały na niej ślady po trądziku, które bardzo trudno ukryć. Poza tym jest tłusta i bardzo szybko zaczyna się świecić. Dobrego podkładu szukam już od wieków i wreszcie mi się to udało. Podkład posiada składniki rozpraszające światło, dzięki czemu skóra wydaje się gładka. Ale to nie wszystko, ponadto bardzo dobrze kryje, sprawia, że cera jest matowa i makijaż trzyma się długie godziny. Bez problemu możemy nosić białe bluzeczki, ponieważ nie zostawia śladów na ubraniu. Trzeba mieć wprawę żeby go nakładać, ponieważ bardzo szybko zasycha i utrwala się w 60 sekund. Jedynym minusem jest niestety brak pompki co bardzo utrudnia dozowanie, ale po dłuższym stosowaniu niestanowi to większego problemu.  Dodatkowo posiada filtr słoneczny SPF 15 i witaminy E i A. Bardzo polecam ten produkt wszystkim paniom. Producent zadbał o to by były zadowolone kobiety z cerą jak moja- czyli tłustą, ale możemy go również dostać w wersji do skóry normalnej i suchej. 

M.

Ocena: 10/10



INSTAGRAM

Land of Vanity. Theme by STS.