From Category: the body shop

poniedziałek, 9 marca 2015

Dzień Dobry!

Wiem, że do lata jeszcze kilka miesięcy, ale przedwczoraj u nas pojawiło się pierwsze Słoneczko i od razu mocno zatęskniłam za upałami i piękną, brązową opalenizną. Staram się jak najmniej uczęszczać do solarium i częściej korzystam z samoopalaczy i tu tylko wspomnę, że moim ulubionym od dawna jest sławny ostatnio Vita Liberata, ale o nim nie będę pisać, ponieważ niedawno blogosferę zalały jego recenzje. Ja chciałabym przypomnieć o suchym olejku. Wiem, że wiele z was uwielbia Nuxe i przyznam szczerze, że też chciałam go kupić, ale jedna z koleżanek podpowiedziała mi, że marka The Body Shop ma identyczny produkt, ale za niższą cenę. Oto i on:


piątek, 30 sierpnia 2013

Witam!

Dzisiaj kolejny raz napiszę o produkcie do mycia twarzy. Tym razem będzie jednak o piance. Miałam przygotowany inny post, ale dopiero wczoraj przypomniało mi się, że nie wspominałam Wam o niej, a została przeze mnie zdenkowana już jakiś czas temu. Naprawdę byłam z niej bardzo zadowolona i myślę, że warto mieć ją w swojej łazience. Ale wszystko po kolei. Najpierw postaram się troszkę o niej opowiedzieć.




środa, 10 lipca 2013

Witam!

Jak już kiedyś pisałam moje dłonie przez pracę i przebywaną co jakiś czas egzemę, nie są w super kondycji. Dzień w dzień muszę skrupulatnie zajmować się nimi, aby wyglądały ładnie i estetycznie. Moim numerem jeden w pielęgnacji rąk jest krem z Garniera, jego recenzję możecie znaleźć Tutaj. Dodatkowo staram się stosować różnego rodzaju maski i peelingi. W jeszcze dokładniejszym nawilżaniu pomagają mi bawełniane rękawiczki zakupione w The Body Shop i to o nich chciałabym wam dziś opowiedzieć.

MOJA OPINIA

Gadżet ten używa się z kremem lub z innym ulubionym produktem. Wystarczy nanieść go na dłonie, a później nałożyć na nie rękawiczki. Czas noszenia zależy tylko i wyłącznie od nas. Ja czasami ubieram je i zostawiam na całą noc lub po prostu, siedzę z nimi przed telewizorem, kiedy się relaksuje :) 
Myślę, że duże znaczenie w tym procesie nawilżania mają nie tylko rękawiczki, a produkt z jakim je stosujemy. One są tylko dodatkiem i mają nam pomóc, wzmocnić działanie. Dlatego by osiągnąć lepszy efekt, należy wybrać  dobrej jakości krem lub maskę. Ja używam tej kokosowej marki Ziaja ( RECENZJA ) lub kremu Oeparol ( RECENZJA ). Pisałam już kiedyś o tych produktach i jeśli czytałyście posta na temat maski, to wiecie, że nie byłam zadowolona z jej działania. Obiecałam, że wypróbuję ją właśnie z tymi rękawiczkami i szczerze przyznam, że znacznie wzmocniły jej efekt i tylko dzięki nim zużyję ją do końca. Ale pewnie nawet najgorszej jakości produkt pozostawiony na całą noc w takim bawełnianym gadżecie, dawałby świetne  efekty. Nie zmieniam więc zdania o tej masce i dalej jestem na nie. 
Działanie rękawiczek jest bardzo proste. Dzięki nim produkt utrzymuje się na skórze cały czas bo, nie może się zetrzeć. Dodatkowo utrzymują ciepło i to ono wspomaga wchłanianie i przenikanie składników w głąb skóry. I oto cała filozofia.
Po użyciu wystarczy dokładnie wypłukać produkt lub wyprać. Oczywiście z czasem rękawiczki tracą swoją miękkość i delikatność, ale to normalne. Wszystko się zużywa. Niemniej jednak te z The Body Shop są bardzo dobrej jakości i można je używać długi czas. Ja nawet nie pamiętam ile miałam swoje ostatnie :)
Podsumowując powiem tylko tyle, że jest to bardzo przydatny gadżet, ale idzie się też bez niego obejść. Ja bardzo lubię go używać, bo często ratuje moje dłonie, kiedy są naprawdę suche. Jak najbardziej polecam! 

Skład: 90% organic cotton i 10% elastane 
Cena: ok. 25 zł

M.

Ocena: 10/10

PS: Dostałam dziś w komentarzu nominację, ale niechcący zamiast "Opublikuj", wcisnęłam "Usuń" i wszystko zniknęło bezpowrotnie :/ Prosiłabym dziewczynę, która go dodała o ponowne wysłanie :) Z góry przepraszam, niezdara ze mnie ;)

INSTAGRAM

Land of Vanity. Theme by STS.